Futsaliści Legii, którzy ostatnio odpadli z rozgrywek Pucharu Polski, przegrali na wyjeździe aż 1:9 z Piastem w 25. kolejce Ekstraklasy. Jedyną bramkę w barwach “Wojskowych”, ustalającą wynik spotkania, zdobył Michał Klaus. Stołeczny zespół wystąpił w Gliwicach w okrojonym składzie z powodu problemów kartkowych i zdrowotnych.

W kadrze na mecz z Piastem znalazło się 9 zawodników, z czego zaledwie 7 z pola. W Gliwicach zabrakło trzech podstawowych graczy Legii, czyli Tomasza WarszawskiegoRui’ego Pinto i Sergio Monteiro. Stołeczna drużyna była bardzo osłabiona, a miejscowi – zajmujący 3. miejsce w Futsal Ekstraklasie – od początku przeważali i potwierdzali, że są faworytem rywalizacji.

Gospodarze objęli prowadzenie już w 2. minucie, a po niecałym kwadransie wygrywali aż 4:0. Warszawiacy zdołali wypracować parę szans w pierwszej połowie, ale brakowało im skuteczności w ofensywie. Michał Klaus nie trafił do pustej siatki (strzał w słupek), blisko szczęścia byli też Mykyta StorożukDavidson Silva czy Nuno Chuva, który próbował dobijać po rzucie wolnym Mariusza Milewskiego.

W drugiej połowie Piast dalej prowadził grę, chwilę po przerwie zdobył dwie bramki w ciągu kilkudziesięciu sekund – najpierw Vinicius Lazzaretti wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, później Rafael Cadini skutecznie uderzył z ostrego kąta.

Gliwiczanie regularnie atakowali i strzelali kolejne gole. W 28. minucie Bruno udanie główkował, później do siatki przyjezdnych trafili Edgar Varela i… Andre Luiz, który zdobył bramkę samobójczą. W końcówce Brazylijczyk mógł się zrehabilitować, ale nie wykorzystał rzutu karnego.

Legia zdołała strzelić gola honorowego. W 39. minucie Milewski asystował Klausowi, który sfinalizował akcję po strzale z bliska i ustalił wynik. Ostatecznie zespół z Warszawy przegrał 1:9 w Gliwicach.

W przyszłą sobotę, 16 marca (godz. 16:00), “Wojskowi” zagrają u siebie z Futsalem Leszno w 26. kolejce ligowej.