W najbliższą środę w hali OSiR Włochy dojdzie do meczu na szczycie I ligi – w zaległym spotkaniu 15. kolejki legioniści podejmować będą AZS Uniwersytet Gdański. Początkowo spotkanie miało zostać rozegrane 10 stycznia, ale decyzją Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN, z powodu obostrzeń z powodu pandemii koronawirusa, zostało odwołane dwa dni przed terminem.

Już wówczas byłby to mecz na szczycie grupy północnej pierwszej ligi. Po kilku seriach gier, sytuacja jest podobna. W styczniu AZS UG był liderem z punktem przewagi nad Legią, teraz to podopieczni Pawła Juchniewicza mają punkt przewagi nad ekipą z Trójmiasta. Wygrana naszej drużyny może znacznie przybliżyć Legię do upragnionego awansu do ekstraklasy – wówczas na cztery kolejki przed końcem rozgrywek, nasz zespół miałby cztery punkty przewagi nad głównym rywalem do awansu.

Drużyna AZS-u sezon 2020/21 rozpoczęła od porażek z We-Metem (aż 0:5) oraz Legią (2:6). Później gdańszczanie wygrali cztery kolejne mecze, potwierdzając wysoką dyspozycję i ambitne cele na ten sezon. Zespół występujący pod szyldem Uniwersytetu Gdańskiego nie ukrywa, że podobnie jak Legia, jego celem jest wywalczenie awansu do futsalowej ekstraklasy. “Pomimo falstartu, odbudowaliśmy swoją pozycję i to cieszy. Cieszy mnie również szeroka kadra jaką dysponujemy, bo zawsze mam kim zastąpić kogoś, kto jest akurat w słabszej dyspozycji. Przystępujemy do drugiej części sezonu z pozycji lidera i taki też był nasz cel” – mówił zimą grający trener AZS-u, Wojciech Pawicki.

W dalszej części sezonu, do czasu przerwy w rozgrywkach, AZS punkty stracił jeszcze dwukrotnie. Najpierw zremisowali 2:2 w wyjazdowym meczu z Orlikiem Mosina, a w ostatnim meczu pierwszej rundy, przegrali na wyjeździe z Dragonem Bojano 4:7. Po wznowieniu rozgrywek, gdańszczanie zanotowali dwa remisy 3:3 – na wyjeździe z KS Gniezno i na własnym parkiecie z TAF-em Toruń, a dwa i pół tygodnia temu przegrali w Obornikach 3:5. Niewiele brakowało, a i w następnej kolejce niespodziewanie doznali by straty punktów. W meczu z Victorią Sulejówek, gdańszczanie wyszarpali wygraną dopiero w końcówce, strzelając zwycięskiego gola na 6:5 w 38. minucie spotkania (za sprawą Mateusza Cymana). W ostatnią sobotę wygrali z kolei w Białymstoku z Futbalo 2:1. Trzy punkty na Podlasiu nie przyszły łatwo, szczególnie, że zespół wystąpił bez pięciu czołowych strzelców drużyny. Gdańszczanie prowadzili do przerwy 2:0 po dwóch trafieniach grającego trenera, Wojciecha Pawickiego. W drugiej połowie Futbalo stworzyło sobie mnóstwo okazji do zdobycia bramki, ale wykorzystało tylko jedną. AZS przez część drugiej części gry zagrał z wycofanym bramkarzem. – Nasz plan był taki, żeby stanąć nisko w obronie i szukać swoich okazji z kontr. Bramki co prawda nie padły z kontrataków, ale nie chcieliśmy się za bardzo otwierać. Cieszy nas tylko jedna stracona bramka w tym spotkaniu – powiedział po meczu trener ekipy z Trójmiasta, Wojciech Pawicki.

AZS odpadł z rozgrywek Pucharu Polski w drugiej rundzie – najpierw pokonali Fusal Oborniki 2:1, a następnie ulegli w Ełku drużynie Hotel Robert’s Port Stare Sady 3:5, tracąc w ostatnich sześciu minutach cztery bramki.

W pierwszym meczu obu drużyn, na samym początku sezonu, Legia wygrała w Gdańsku 6:2. – Mamy się za co Legii zrewanżować. To był zły mecz w naszym wykonaniu – mówił szkoleniowiec AZS-u przed meczem obu drużyn w Warszawie, który ostatecznie został przełożony. Dzisiaj możemy być pewni, że gdańszczanie w środę będą musieli zaryzykować – to oni bowiem muszą wygrać, aby wyprzedzić Legię w tabeli.

Gdańszczanie posiadają w swoich szeregach kilku bardzo dobrych strzelców – aż sześciu ich zawodników ma na swoim koncie co najmniej 10 strzelonych bramek. Najwięcej zdobyli Mateusz Cyman (24) oraz Piotr Wardowski (16). Grający trener najbliższego rywala Legii, Wojciech Pawicki, strzelił w obecnym sezonie 10 bramek.

Legia do środowego spotkania przystąpi z trzema kolejnymi wygranymi. Nasi gracze zdobyli w nich nie tylko komplet punktów, ale i popisali się świetną dyspozycją w obronie, tracąc łącznie trzy gole. To ważne tym bardziej, że AZS UG jest najskuteczniejszą drużyną, która w dotychczasowych meczach zdobyła 111 bramek (średnio 5,3 na mecz) – o 20 więcej od Legii. Na wyjazdach gdańszczanie mają bilans 6 wygranych, 2 remisów i trzech porażek oraz bilans bramkowy 52:39. Legia z kolei na własnym parkiecie wygrała dziewięć z dziesięciu dotychczas rozegranych spotkań.

To niezwykle interesujące spotkanie rozegrane zostanie w najbliższą środę, 24 marca o godzinie 20:00 w hali OSiR Włochy. Już dziś zachęcamy do śledzenia bezpośredniej transmisji z meczu, do której link podamy w naszych social mediach.

AZS UNIWERSYTET GDAŃSKI
Bilans (wygrane-remisy-porażki): 14-3-4
Bilans na wyjeździe: 6-2-3
Bramki zdobyte/bramki stracone: 111:76

Skład: Jakub Grzywacz, Michał Jakubiak, Kacper Sasiak (bramkarze), Mateusz Cyman, Jakub Domżalski, Iwo Geerle, Michał Horbacz, Karol Kaczmarek, Mikołaj Kreft, Szymon Kuzio, Dawid Lewczuk, Karol Majchrzak, Maciej Martynowski, Mateusz Osiński, Wojciech Pawicki, Kewin Sidor, Maciej Urtnowski, Piotr Wardowski, Mateusz Wesserling, Szymon Wroński.
trener: Wojciech Pawicki

Ostatnie wyniki: We-Met (w, 5:0), Legia (d, 2:6), FC 10 Zgierz (w, 2:4), KS Gniezno (d, 5:2), TAF Toruń (w, 4:8), Futsal Szczecin (d, 6:5), Orlik Mosina (w, 2:2), Futsal Oborniki (d, 4:3), Victoria Sulejówek (w, 3:11), Futbalo Białystok (d, 10:2), Widzew (w, 3:9), BestDrive Futsal Piła (d, 10:6), Dragon Bojano (w, 7:4), We-Met (d, 7:4), KS Gniezno (w, 3:3), TAF Toruń (d, 3:3), Futsal Szczecin (w, 2:6), Orlik Mosina (d, 6:3), Futsal Oborniki (w, 5:3), Victoria Sulejówek (d, 6:5), Futbalo Białystok (w, 1:2).

Strzelcy bramek: Mateusz Cyman 24, Piotr Wardowski 16, Jakub Domżalski 14, Mateusz Wesserling 11, Mikołaj Kreft 10, Wojciech Pawicki 10, Kewin Sidor 8, Maciej Urtnowski 8, Karol Kaczmarek 5, Michał Horbacz 3, Szymon Kuzio, Mateusz Osiński.

Termin meczu: środa, 24 marca 2021 roku, g. 20:00
Adres hali: Warszawa, ul. Gładka 18 (OSiR Włochy)
Pojemność hali: 510 miejsc (mecz bez udziału publiczności)