W najbliższą niedzielę, futsaliści Legii rozegrają kolejne spotkanie na własnym parkiecie – podejmować będziemy czwartego w tabeli Orlika Mosina, z którym w pierwszej rundzie doznaliśmy porażki. Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Legia utrzymała prowadzenie w tabeli, i aby nadal być liderem I ligi, w niedzielę konieczne będzie zwycięstwo podopiecznych Pawła Juchniewicza.

Mrówka UKS Orlik Mosina po 22. spotkaniach ma na swoim koncie 42 punkty – o pięć mniej od Legii, ale na pewno cały czas może walczyć o miejsce drugie, premiowane grą w barażach, a w przypadku wygranej przy Gładkiej, mogą zbliżyć się do Legii na dwa punkty. Najbliższy rywal Legii na wyjazdach radzi sobie ze zmiennym szczęściem – zanotowali 6 wygranych i 4 porażki, a ich wyjazdowy bilans bramkowy to 43:42. O ile atak graczy z Mosiny jest niemal równie skuteczny co Legii, to wyraźnie tracą więcej bramek od naszej drużyny (82 stracone gole Orlika, tylko 63 po stronie Legii).

Przed miesiącem zespół z Mosiny grał wyjazdowe spotkanie z AZS-em UG, gdzie przegrał dość wyraźnie 3:6, przegrywając do przerwy aż 1:6. Wpływ na słabą dyspozycję “Mrówek” w pierwszej części spotkania, miały niespodziewane problemy na trasie. Z powodu dwóch awarii pojazdu, drużyna gości pojawiła się w hali na 13 minut przed rozpoczęciem meczu, a brak odpowiedniej rozgrzewki dał o sobie znać już w 52. sekundzie spotkania, kiedy gdańszczanie strzelili pierwszego gola. Po zmianie stron, nie mając już nic do stracenia, trener z Mosiny wycofał bramkarza, a gra w przewadze w polu przyniosła dwie bramki. “Gdańszczanie przez całą drugą połowę bardzo dobrze się bronili. Niestety mimo kilku dogodnych sytuacji nie byliśmy w stanie strzelić nic więcej” – relacjonowali spotkanie gracze Orlika.

Parę dni przed spotkaniem w Gdańsku, Orlik rozgrywał spotkanie 1/16 finału Pucharu Polski z ekstraklasowym Red Devils Chojnice i niespodziewanie wyszedł na prowadzenie po bramce Dawida Śmiłowskiego. W drugiej połowie, przy stanie 1:2, gracze z Mosiny zastosowali manewr z lotnym bramkarzem, co skutkowało dwiema kolejnymi straconymi bramkami i porażką 1:4, która wyeliminowała zespół z dalszych pucharowych gier w tym sezonie.

Grającym trenerem Orlika jest golkiper drużyny, Michał Wasielewski. Z kolei kapitanem zespołu – Dariusz Pieczyński, drugi strzelec drużyny, który w obecnym sezonie strzelił 18 bramek. Skuteczniejszy jest tylko Daniel Lebiedziński, który zdobył 27 goli i jest drugim strzelcem rozgrywek I ligi.

– To nie jest łatwy przeciwnik, o czym przekonaliśmy się na wyjeździe, tracąc punkty i przegrywając 4:5. Pałamy żądzą rewanżu. Teraz do każdego meczu podchodzimy jak do ostatniego w sezonie. Nigdy nie wiadomo, czy rozgrywki nie zostaną zawieszone. O tym meczu postaramy się jak najszybciej zapomnieć i od jutra wracamy do pracy i koncentrujemy się na meczu z Mosiną – powiedział trener legionistów, Paweł Juchniewicz.

O wysokiej dyspozycji Orlika przekonują również ostatnie wyniki. W ostatnim tygodniu zespół wywalczył sześć punktów, najpierw wygrywając na trudnym terenie w Bojano 4:1 (przegrywając od 10. minuty 0:1), a następnie zwyciężając na własnym parkiecie Futbalo Białystok 7:4. W tym ostatnim, środowym spotkaniu, “Mrówki” już do przerwy prowadziły pewnie 5:0, a trzykrotnie do bramki rywala trafiał Daniel Lebiedziński.

W pierwszym meczu Legii z Orlikiem w Mosinie, pod koniec listopada miejscowi zawodnicy prowadzili przez większość spotkania, strzelając pierwszą bramkę już w pierwszej minucie. Od 22. minuty gracze z Mosiny prowadzili nawet 5:2, ale legionistom udało się strzelić dwie bramki, choć na wyrównujące trafienie zabrakło nam czasu. Gole dla Orlika strzelali wówczas Pieczyński (3), Chamukha i Śmiłowski, z kolei dla Legii bramki zdobyli Tarnowski, Milewski, Gliński i Świniarski.

Ten ostatni, po paru meczach pauzy, wrócił do gry w ostatnią środę, przy okazji meczu na szczycie z AZS-em UG i od razu dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Łącznie w obecnym sezonie ma na swoim koncie 10 bramek. Więcej zdobyli Paweł Tarnowski (21), Mariusz Milewski (16) i Mateusz Gliński (13).

Spotkanie Legii z Orlikiem Mosina rozegrane zostanie w najbliższą niedzielę, o godzinie 14:00 w hali OSiR Włochy. Zachęcamy już dziś do oglądania transmisji z tego meczu, którą przeprowadzimy na kanale Youtube, a link do transmisji znajdziecie w naszych social mediach.

amRACK CRB MRÓWKA UKS ORLIK MOSINA
Bilans (wygrane-remisy-porażki): 13-3-6
Bilans na wyjeździe: 6-0-4
Bramki zdobyte/bramki stracone: 91:82

Skład: Krzysztof Bartkowiak, Dominik Krystkowiak, Jarosław Matuszewski, Michał Wasielewski (bramkarze), Norbert Badura, Serhii Czamukha, Vitali Daunarovich, Tomasz Gajewski, Wojciech Gębski, Jakub Jaworski, Daniel Lebiedziński, Wojciech Majak, Marcin Marcinkowski, Marcin Napierała, Adam Pawlak, Łukasz Pieczyński, Dariusz Pieczyński, Dawid Śmiłowski, Szymon Wichtowski, Daniel Wróblewski.
trener: Michał Wasielewski

Ostatnie wyniki: Futsal Oborniki (d, 3:3), Futbalo Białystok (w, 6:2), Best Drive Piła (d, 7:4), We-Met Kamienica Królewska (w, 3:7), FC10 Zgierz (d, 3:8), TAF Toruń (w, 4:6), AZS UG Gdańsk (d, 2:2), Victoria Sulejówek (d, 4:2), Widzew Łódź (w, 7:3), Dragon Bojano (d, 4:2), Legia Warszawa (d, 5:4), KS Gniezno (d, 3:1), Futsal Szczecin (w, 3:4), Futsal Oborniki (w, 3:1), We-Met Kamienica Królewska (d, 4:3), FC10 Zgierz (w, 2:4), TAF Toruń (d, 3:3), AZS UG Gdańsk (w, 6:3), Victoria Sulejówek (w, 5:9), Widzew Łódź (d, 3:6), Dragon Bojano (w, 1:4), Futbalo Białystok (d, 7:4).

Strzelcy bramek: Daniel Lebiedziński 27, Łukasz Pieczyński 18, Szymon Wichtowski 8, Serhij Czamucha 7, Dawid Śmiłowski 6, Marcin Napierała 5, Jakub Jaworski 4, Marcin Marcinkowski 4, Dariusz Pieczyński 3, Witalij Downarowicz 2, Tomasz Gajewski.

Termin meczu: niedziela, 28 marca 2021 roku, g. 14:00
Adres hali: Warszawa, ul. Gładka 18 (OSiR Włochy)
Pojemność hali: 510 miejsc (mecz bez udziału publiczności)