Za nami finałowy turniej Pucharu Polski na szczeblu Mazowieckim. Wiedzieliśmy, że ten turniej będzie dla nas dużym testem i pokaże, na jakim jesteśmy obecnie etapie budowania naszej drużyny.

Na turniej jechaliśmy z nastawieniem zwycięstwa, ale w obliczu 4 kontuzji w drużynie mieliśmy lekkie obawy.
Turniej zaczynamy od spotkania z Podkowa Teqball Club. Był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Graliśmy bardzo mądrze, konsekwentnie i realizowaliśmy to, co zakładaliśmy sobie przed spotkaniem. Wygrywamy 6-2, kontrolując przez całe spotkanie jego przebieg. Drużyna z Podkowy Leśnej była największym zaskoczeniem tego turnieju. Od naszego pierwszego spotkania minął trochę ponad miesiąc, a już widać postęp w ich grze, a ich spotkanie ze Zdrowiem Garwolin pokazało, że mimo porażki, jakiej doznali mają duży potencjał.
W drugim spotkaniu zmierzyliśmy się z Rokolą Otowock Wielki. Była to najsłabsza drużyna w tym turnieju, ale nie zamierzaliśmy w żaden sposób ich lekceważyć i planowaliśmy grać swoje. Spotkanie kończy się naszą wygraną 16 – 0.

W ostatnim meczu, który miał o wszystkim decydować, przyszło nam zmierzyć się Zdrowie Garwolin. Zespół, który dobrze znamy, bardzo doświadczony i naprawdę dobrze grający. Garwolin musiał to spotkanie wygrać, nam wystarczał remis, ale obie drużyny zamierzały grać o zwycięstwo.

Od początku spotkania kontrolujemy grę, strzelamy bramkę i mamy sytuacje do podwyższenia wyniku. Przez pierwszą część pierwszej połowy gramy według naszych ustaleń przedmeczowych, ale w końcówce zaczynamy popełniać błędy. Garwolin doprowadza do remisu i zaczyna stwarzać sobie sytuacje za sytuację, szybko strzela kolejne bramki i na przerwę schodzimy przegrywając 1-3. Po wznowieniu gry w drugiej połowie Garwolin dokłada 4 bramkę i nasza sytuacja staje się naprawdę zła. Staramy się wrócić do gry, mamy swoje sytuacje, ale brakuje dokładności. Garwolin bardzo mądrze się broni i wychodzi z bardzo groźnymi kontratakami, ale rewelacyjnie w naszej bramce broni Tomasz Warszawski. Bierzemy czas, aby poukładać to jeszcze raz od nowa. Po wznowieniu zostaje osiem minut gry. Udaje się nam strzelić bramkę na 2-4 i zaczynamy wierzyć, że możemy zdobyć ten Puchar. Na niecałe cztery i pół minuty przed końcem strzelamy bramkę na 3-4 i czujemy, że to spotkanie skończy się dla nas dobrze. Zostaje 1,11 do końca i Mateusz Gliński dokłada swoją kolejną bramkę w tym turnieju. Mamy remis, który daje nam zdobycie Pucharu Polski na Mazowszu, ale wiemy, że w futsalu to bardzo dużo czasu, więc po krótkiej euforii wraca koncentracja. Zawodnicy Garwolina rzucają się do ataku i mają jeszcze swoje szanse. Na 11 sekund przed końcem nasz bramkarz z własnego pola karnego szybko wykonuje rzut wolny i strzela bezpośrednio do bramki gospodarzy, co daje nam zwycięstwo 5 – 4. Brawo Panowie, pokazaliście charakter, walkę do końca, że ta drużyna wie, co chce osiągnąć i łatwo się nie poddaje.

To było bardzo dobre spotkanie w wykonaniu obu drużyn. Była walka, emocje, bramki i prawdziwa reklama piękna futsalu. Zdobywamy Puchar Polski na Mazowszu, ale obie drużyny mogą być z siebie zadowolone, bo grały, aby wygrać. Garwolin pokazał, że jest bardzo mocny i trzeba się z tą drużyną liczyć.

Oprócz pucharu nasi zawodnicy zostają królami strzelców, Mateusz Gliński i Bartłomiej Świniarski strzelili po 6 bramek. Bardzo dziękujemy MZPN, organizatorowi finałowego turnieju za dobrą organizację, szczególne podziękowania należą się człowiekowi orkiestrze – Piotrowi Kapicy.

Bardzo dziękujemy również naszym kibicom z Garwolina i okolic, którzy tego dnia nas wspierali. Szczególne podziękowania należą się też naszym sponsorom i partnerom, dzięki którym mogliśmy skupić się tylko na grze. HMtrans.pl.pl oraz Przystanek Kot – Dziękujemy ???

Puchar Jest Nasz !