W związku z przełożeniem dwóch pierwszych tegorocznych spotkań w naszej lidze, na spotkanie ligowe nasz zespół musiał czekać aż 43 dni. Po zeszłotygodniowym, bardzo dobrym spotkaniu w wykonaniu legionistów, z ekstraklasowym AZS-em UW Wilanów, do spotkania z Futsalem Szczecin “wojskowi” przystępowali z założeniem zdobycia kolejnych trzech punktów oraz realizacji założeń taktycznych. 

Niedzielne spotkanie rozpoczęło się od ataków naszej drużyny, która już w 3. minucie uzyskała prowadzenie, po bardzo ładnej akcji zakończonej celnym strzałem Adama Grzyba. Po upływie zaledwie dwóch minut, Mateusz Gliński został sfaulowany w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny przeciwko drużynie ze Szczecina. Do wykonania rzutu karnego podszedł sam poszkodowany i precyzyjnym strzałem podwyższył wynik spotkania na 2:0. Legia w pierwszych dziesięciu minutach była zespołem zdecydowanie lepszym i w pełni kontrolowała przebieg spotkania.  

Zespół ze Szczecina ograniczał się do kontrataków, i właśnie jeden z nich, w 10. minucie gry przyniósł im bramkę kontaktową. Po raz pierwszy tego dnia na listę strzelców wpisał się Karol Ława. Cztery minuty później, Legia ponownie wyszła na dwubramkowe prowadzenie, za sprawą trafienia najskuteczniejszego w zespole legionistów Pawła Tarnowskiego. Nasz zespół dążył do podwyższenia wyniku, ale niestety w tym dniu brakowało nam wykończenia stwarzanych sobie sytuacji. Kiedy wydawało się, że kwestią czasu są kolejne bramki dla Legii, szczecinianie, po bardzo dobrze rozegranym rzucie wolnym, strzelili drugą bramkę. Jej autorem był ponownie Karol Ława. Pierwsza część spotkania zakończyła się naszym prowadzeniem 3:2. 

Od początku drugiej połowy, nasz zespół dążył do strzelenia bramki, ale to goście w 24. minucie gry, po błędzie naszego zespołu w niegroźnej sytuacji, doprowadzili do remisu. Ponownie strzelcem bramki dla przyjezdnych był Karol Ława. Utrata tej bramki podziałała na gospodarzy bardzo mobilizująco. Legioniści chcieli jak najszybciej odzyskać prowadzenie i sztuka ta udała się po premierowym trafieniu w naszym zespole Michała Szymczaka. Podrażnieni legioniści raz po raz atakowali bramkę szczecinian i w przeciągu kolejnych trzech minut, trzykrotnie pokonali bramkarza gości. Strzelcami bramek byli kolejno Paweł Tarnowski, Krzysztof Jarosz oraz Mariusz Milewski. Ambitni gracze Futsalu Szczecin nie zamierzali rezygnować z poprawienia swojej zdobyczy bramkowej. Czwartego gola dla gości zdobył w 37. minucie Maksym Sapon. 

Spotkanie skończyło się w pełni zasłużoną wygraną Legii 7:4. Mecz ten potwierdził, że nasza drużyna ma potencjał oraz wolę walki, aby zrealizować zakładane przed nią cele. Widać było jednak również, że pewne elementy gry nadal wymagają dalszej pracy. Przed naszym zespołem tydzień ciężkich treningów, bowiem już w najbliższą sobotę przyjdzie legionistom zagrać na trudnym terenie z Futsalem Oborniki.