W meczu 8. kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa przegrała z liderem, Rekordem Bielsko-Biała 3-6. Do przerwy legioniści remisowali 1-1. Kolejny mecz odbędzie się w niedzielę, 6 listopada o godzinie 18:00 z Red Devils Chojnice.

W 4. minucie Rekord mógł objąć prowadzenie. Na szczęście Mikołaj Zastawnik nie zdołał dojść do piłki. Kolejne minuty przyniosły lepszą grę po stronie drużyny gości, co jednak nie przełożyło się na sytuacje i gole. W 11. minucie Davidson Silva musiał faulować w pobliżu własnej bramki, ale szczęśliwie, zawodnicy Rekordu nie zdołali wywalczyć prowadzenia. Chwilę później wykonywali oni rzut wolny pośredni z linii pola karnego, ale tym razem Zastawnik został zablokowany. Nie minęła nawet minuta, a Legię uratował słupek. W 14. minucie Warszawski popełnił duży błąd, wyszedł daleko z bramki, ale stracił piłkę i jeszcze faulem powstrzymał przeciwnika. Sędzia sięgnął po żółtą kartkę. Trzeba przyznać, że legioniści mieli dużo szczęścia. W 17. minucie goście wykonywali rzut wolny. Udało im się zmylić Tomasza Warszawskiego i Paweł Budniak skierował piłkę do bramki. Chwilę później zawodnicy Rekordu mogli podwyższyć prowadzenie, na szczęście bardzo przytomnie zachował się Grzegorz Och. Na minutę przed końcem pierwszej polowy legioniści mieli szansę na wyrównanie, dobrze zachował się Andre Luiz, jednak bramkarz wybił piłkę na róg. Gospodarze dobrze wykonali ten element, a niekryty Davidson Silva świetnie złożył się do strzału i umieścił piłkę w siatce.

W 22. minucie z szybką kontrą wyszli piłkarze Rekordu. Michał Kubik otrzymał świetne podanie, które zamienił na gola. Dosłownie chwilę później pięknym uderzeniem popisał się Stefan Rakić i Rekord prowadził już 3-1. Goście mocno przycisnęli. Zaowocowało to kolejnym trafieniem w 26. minucie. Matheus Ferreira dostał piłkę przed bramkę i umieścił ją w siatce obok bramkarza. Chwilę później Warszawski popisał się doskonałą interwencją po uderzeniu Zastawnika. W 32. minucie Budniak zaskoczył Ignacio Casillasa, posyłając lekką piłkę między jego nogami. Legioniści zdecydowali się na wprowadzenie lotnego bramkarza, co natychmiast się zemściło. Rakić wykorzystał pustą bramkę i celnie posłał piłkę z własnej połowy, podwyższając wynik na 1-6. W odpowiedzi z szybką kontrą wyszli legioniści, a Andre Luiz zdobył drugie trafienie dla stołecznego zespołu. Zawodnicy Rekordu za każdym razem próbowali wykorzystać pustą bramkę, posyłając piłki z własnej połowy, ale albo pudłowali, albo legionistów ratował słupek. Na pocieszenie trzecią bramkę zdobył Michał Knajdrowski.